Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 2:26, 19 Lut 2006 Temat postu: Sprzęt i inne gadżety |
|
|
Nieraz się zastanawiałem co powiedzieć gdy ktoś mnie pytał jaki to jest nachrapnik taki czy inny i kiedy mi zadawano setki zawsze szczegółowych pytań. Wszytkie te wątpliwości stały sie impulsem to stworzenia tego tematu gdzie będziemy wrzucać opisy sprzętu jeździeckiego. Zapraszam do uzupełniania tego małego spisu. Starzy wyjadacze raczej nie znajdą tu nic nowego jednak chodzi raczej o młodych pasjonatów głodnych wiedzy by mogli poczytać o tym lub owym.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 2:37, 19 Lut 2006 Temat postu: Wędzidła |
|
|
Wędzidła
Wędzidło pojedyńczo łamane:
Wędzidło to składa się z dwóch ogniw połączonych przegubem oraz ruchomych pierścieni (kółek) do przypinania wodzy i policzków. Oprócz działania na język i dolną krawędź żuchwy naciska ono na podniebienie oraz zaciska się na żuchwie na zasadzie „dziadka do orzechów”. To najostrzejszy z trzech głównych typów wędzideł, równocześnie najczęściej używany typ.
Wędzidło podwójnie łamane:
Od pojedynczo łamanego różni się występowaniem łącznika pomiędzy ogniwami. Działa na język i żuchwę. Dobrze dopasowuje się do pyska konia i jest chętnie akceptowane. Jest łagodniejsze od pojedynczo łamanego.
Wędzidło niełamane:
Tworzone przez jednoczęściowy ścięgierz oraz kółka wędzidłowe. Oddziaływuje głównie na język, przy silniejszym działaniu także na bezzębną krawędź żuchwy. Lekko wygięte działa łagodniej. Przy nieprawidłowym działaniu ręki może dodatkowo naciskać na krawędź szczęki dezorientując konia. Często stosowane przejściowo między kiełznaniem wędzidłowym i munsztukowym.
Dodatkowo:
- Wędzidła grubsze działają łagodniej.
- Wędzidła cięższe są stabilniejsze i zapobiegaja bawieniu się nimi językiem
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Nie 16:26, 04 Cze 2006, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 2:46, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
Rodzaje nachrapników i ich oddziaływanie:
Nachrapnik jest uzupełnieniem kiełzna. Wyrównuje ustawienie obu szczęk i przenosi częściowo nacisk wywierany przez wędzidło na nos. Zapobiega uciekaniu konia przed ręką jeźdźca przez otwieranie pyska.
a) nachrapnik hanowerski:
Ma szerszą część nosową, zwężającą się ku końcom, gdzie wszyte są kółeczka mocujące podbródek i policzka. Powinien leżeć na kości nosowej, na wysokości czterech palców nad górną krawędzią nozdrzy. Podbródek zapina się pod wędzidłem, tak aby mieściły się pod nim dwa płasko ułożone palce.
b) nachrapnik polski (angielski):
Posiada szeroką i grubą część nosową. Działa łagodniej od hanowerskiego. Zapina się go na wysokości dwóch palców poniżej kości jażmowej.
c) nachrapnik kombinowany (irlandzki):
Składa się z nachrapnika polskiego i węższego dodatkowego podbródka (skośnika) przewleczonego przez szlufkę na środku paska nosowego.
d) nachrapnik meksykański (krzyżowy):
Składa się z dwóch skrzyżowanych na nosie pasków, połączonych skórzaną rozetką. Działa podobnie do nachrapnika kombinowanego, ale gwarantuje w pełni swobodny oddech. Często stosowany w WKKW. Górne paski powinny znajdować się na dwa palce powyżej dolnego końca kości jarzmowej.
e) nachrapnik Worcester:
Jest odmiana nachrapnika hanowerskiego. Wąski pasek nosowy jest przypięty do pierścieni wędzidła, przez co kiełzno jest położone wyżej w pysku (bliżej szczęki i podniebienia), a jego działanie na język i żuchwę słabsze. Nachrapnik ten łagodzi twardość ręki, której działanie jest bezpośrednio przenoszone na grzbiet nosa. Zapobiega to przekładaniu języka lub jego wysuwaniu na zewnątrz.
f) nachrapnik kabłąkowy:
Pasek nosowy jest przymocowany do dwóch metalowych kabłąków, do których są przyszyte dwa podbródki: górny i dolny. Kabłąk ogranicza przesuwanie szczęki w bok.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 3:08, 19 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
RODZAJE WODZY POMOCNICZYCH NIEZALEŻNYCH OD RĘKI JEŹDŹCA.
Stosowane podczas szkolenia początkowego jeźdźca w celu zniwelowania nieprawidłowoci jego oddziaływania na konia i ułatwienia zrozumienia stosowania pomocy.
W trakcie szkolenia używa się najczęściej:
-Wytoku- składa się z zakładanego na popręg pasa, rozwidlającego się u góry. Na końcach rozwidlenia znajdują się kółka, przez które biegną wodze. Stabilność wytoku zapewnia pasek naszyjmy ze stoperem. Wodze też są zaopatrzone w przesuwające się stopery uniemożliwiające zaklinowanie się kółka wytoku w zapięciu wodzy. Wytok musi być zapięty na taką długość, by przy normalnej postawie konia linia wodzy nie była załamana. Zwykle kółka wytoku znajdują się na wysokości guzów biodrowych.
Działanie wytoku rozpoczyna się w momencie, gdy koń zadziera wysoko głowę usiłując wyjść spod kontroli jeźdźca. Ukierunkowuje on działanie kiełzna na bezzębną krawędź dolnej szczęki, a pasek naszyjmy może służyć jako pomoc podczas skoków lub ostrych podjazdów.
-Przedłużacza szyi- gumowa linka leżąca na potylicy konia, przeprowadzona przez pierścienie wędzidła (od zewnątrz do wewnątrz) i przypięta do popręgu pod tybinkami siodła.
Im bardziej koń unosi głowę, tym większy nacisk wywiera ona na potylicę i na wędzidło.
-Zwykłych wypinaczy- dwa wąskie rzemienie ze skóry lub tamy o dł. 1,20 do 1,50 m. na jednym końcu zaopatrzone są w sprzączki lub karabinki przypinane do pierścieni wędzidła, na drugim w dłuższe regulowane pętle, służące do przypinania do siodła lub pasa do lonżowania. Dostateczna liczba dziurek pozwala na uzyskanie wymaganej długości.
-Trójkątnego wypinacza- wodza o dł. 2,50 do 2,75 m, którą zapina się na popręgu pomiędzy przednimi nogami konia. Dzieli się ona na dwa paski, które biegną przez piercienie wędzidłowe (od wewnątrz na zewnątrz). Na ich końcach znajdują się wsuwki ze sprzączkami, którymi przypina się je z powrotem do popręgu. Zapina się je z boku, tuż pod tybinkami. Nie można dopucić, by opuściły się poniżej łokci konia.
Wypinacz ten pozwala koniowi na opuszczenie nosa do przodu i do dołu, a jeźdźcowi na naukę prawidłowego kontaktu.
-Podwójnego wypinacza- przydaje się zwłaszcza w pracy na lonży dzięki łatwości, z jaką go można przypiąć do pasa do lonżowania.
Przy siodle wypinacz ten o dł. 2,25 m biegnie od bocznych uszek łęku, poprzez pierścienie wędzidłowe (od wewnątrz do zewnątrz) do popręgu, gdzie się go przypina na wysokości zwykłego wypinacza.
- Martwej wodzy- używanie jej nie jest zalecane, ponieważ powoduje niepożądane wzmocnienie dolnych mięśni szyi. Jeżli jest ona jednak używana, powinna przechodzić od popręgu pomiędzy przednimi nogami konia do łącznika łączącego pierścienie wędzidłowe. Łącznik może jednak spowodować, że wędzidło stanie pionowo naciskając na podniebienie i dolną szczękę konia (efekt „dziadka do orzechów”).
-Martwego wytoku- działa on podobnie do martwej wodzy, ale dużo łagodniej. Powstaje ze zwykłego wytoku przez przypięcie jego kółek do podbródka nachrapnika.
Do pracy na lonży stosowane są:
-Chambon- działa na potylicę, ale w pierwszej kolejnoci na pysk i policzki, gdy koń usiłuje podnieść głowę. Jeżeli głowa jest opuszczona, przestaje on działać i następuje utrata kontaktu. Oprócz tego brak jest bocznego ograniczenia.
-Gogue- częściowo rekompensuje działanie chambonu, podciąganie kątów pyska do góry. Poprawia on działanie na linii pierś- potylica- pysk, ale dalej pozostaje brak bocznego ograniczenia i ograniczona jest praca grzbietu konia.
-Wodze Pessoa- działanie ich jest bardzo ostre i brutalne, ponieważ cofnięcie tylnej kończyny powoduje zwiększony nacisk na wędzidło. Podczas ruchu konia każdy krok przesuwa wędzidło w jedną lub drugą stronę dając efekt „piłowania”, przed którym ustępuje każde zwierzę.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 3:16, 19 Lut 2006 Temat postu: Wodze pomocnicze zależne od ręki jeźdźca |
|
|
RODZAJE WODZY POMOCNICZYCH ZALEŻNYCH OD RĘKI JEŹDŹCA.
-Czarna wodza- wodza przypinana do popręgu pomiędzy przednimi nogami konia (inna wersja- przypięta do popręgu z boku siodła, pod tybinkami- działająca jeszcze bardziej ostro) przechodzi od wewnętrznej strony przez pierścienie wędzidła i trafia do ręki jeźdźca. Powinna być prowadzona w ręku tak samo, jak wodza munsztukowa.
-Wodza Koehlera- dodatkowa wodza przypięta do rozetki napierśnika, przepuszczona następnie przez pierścienie wędzidła i przypięta do zwykłej wodzy. Poprzez różne punkty przypięcia można regulować jej długość. Wodze te pozostają bierne, gdy koń utrzymuje głowę w żądanej pozycji. Gdy koń zadziera głowę zaczyna się działanie tej wodzy, podobne do oddziaływania czarnej wodzy.
-Gogue ruchomy- rozwinięcie chambonu do pracy pod siodłem z jeźdźcem. Działa w znacznym stopniu na potylicę konia. Może być przypinany do wodzy lub używany jako osobne dodatkowe wodze.
-Wodza Draw- dodatkowa wodza przełożona przez potylicę konia, przewleczona przez pierścienie wędzidła i przychodząca do ręki jeźdźca. Działa odwrotnie do czarnej wodzy podnosząc głowę konia do góry.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
aduś Stajenny
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 0:59, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
ej kamil ale fajnie no niesamowite to jest
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 3:20, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
A dziękuję Powiedz lepiej co jeszcze chciałbyś żeby sie tu znalazło no i może sam coś dorzuć. Zastanawiałem sie czy nie dać tutaj opisu kilku fajnych ćwiczeń na rozciąganie się konia. Może i są proste ale ich nie wykonujemy więc może jakby tu ktos przeczytał, (a inni ewentalnie coś dodali od siebie albo nawet podpowiedzili jak to inaczej wytłumaczyć) było by łatwiej naszym instruktorom na jazdach gdybyśmy siadali z przygotowaniem teoretycznym. Bo tak wszytko tłumaczyć zdzierając gardło na ujeżdzalni to nie sposób Jak myślicie - rozwijać te opisy? W większości jest to zaczerpnięte z "Akademii jeździectwa" Pruchniewicza ale nie zawsze.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Nie 16:32, 04 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
aduś Stajenny
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 38 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 9:41, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
no pewnie racja.To bardzo ważne.Ja zabardzo nic nie dodam bo się tego wszystkiego ucze ale bardzo chętnie poczytam co napiszą inni:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Ochrzczony jeździec
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 16:16, 27 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
w sumie ja też chętnie sie podszkolę
a wodza Draw nie ma czasem jakiejść innej nazwy? Bo coś kiedys słyszałam o takim działaniu, ale nazwy w ogóle nie kojarze
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 22:12, 27 Lut 2006 Temat postu: Ogłowie munsztukowe i ogłowie pelhamowe |
|
|
Ogłowie munsztukowe i ogłowie pelhamowe:
Ogłowie munsztukowe:
Kiełzno munsztukowe składa się z wędzidła i munsztuka. Jeździec posługuje się równocześnie dwoma parami wodzy.
Wędzidło munsztukowe jest cieńsze od normalnego i jest przypięte do policzek wędzidłowych leżących poniżej munsztukowych. Munsztuk składa się ze ścięgierza i czanek, których długość i współdziałanie z łańcuszkiem decyduje o sile działania. Im są dłuższe tym działają silniej, ale i nieco wolniej. Czanki mogą być wygięte w „S” uniemożliwiając koniom łapanie ich w zęby.
Munsztuk jest z reguły trochę węższy od wędzidła. ścięgierz w środkowej części może być wygięty w kabłąk, którego kształt także wpływa na działanie munsztuka. Im kabłąk wyższy i węższy tym język bardziej ograniczony, a tym samym działanie ostrzejsze.
Wodze munsztukowe powinny być węższe od wędzidłowych. Mocowane są do dolnego ramienia czanek. Do górnego ramienia czanek przypina się policzko munsztuka, tu także zamocowane są haczyki do łańcuszka.
Łańcuszek składa się z wielu płasko układających się ogniwek.
Przy kiełznaniu munsztukowym używany jest nachrapnik polski.
Ogłowie munsztukowe stosowane jest przede wszystkim w dyscyplinie ujeżdżenia.
ogłowie pelhamowe:
Pelham to różnego rodzaju wędzidło posiadające obrotowo umieszczone czanki i łańcuszek działające na zasadzie dźwigni podobnie do munsztuka.
Wodze przypięte są do pierścienia na wysokości ścięgierza, haczyki do oka górnego ramienia czanek. Skórzany łącznik przyszyty do pierścieni wędzidła i czanek pozwala na używanie tylko jednej pary wodzy.
To specjalny rodzaj kiełzna, które powinno być używane tylko przez doświadczonych jeźdzców w specyficznych warunkach.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Pon 22:26, 27 Lut 2006 Temat postu: Zasady dopasowania ogłowia wędzidłowego |
|
|
Zasady dopasowania ogłowia wędzidłowego:
Policzka powinny mieć taką długość aby wędzidło leżało blisko kątów pyska, a na wargach tworzyły się dwie małe fałdki.
Podgardle powinno być zapięte w ten sposób, aby mieściła się pod nim pięść.
Naczółek i pasek potyliczny powinny być na tyle duże, aby nie uwierać konia w uszy.
Nachrapnik hanowerski powinien być zapięty na wysokości czterech palców powyżej górnej granicy nozdrzy.
Nachrapnik polski powinien być zapięty na wysokości dwóch palców pod kością jarzmową.
Nachrapnik meksykański powinien być zapięty tak, aby jego górny pasek leżał na wysokości dwóch palców nad dolnym końcem kości jarzmowej.
Wszystkie paski nachrapników powinny być zapięte tak, aby mieściły się pod nimi dwa ułożone płasko palce.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina Piechociniec
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 7 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: 15 min. od Skansenu ;P
|
Wysłany: Wto 23:35, 28 Lut 2006 Temat postu: |
|
|
No bardzo ładnie...poproszę o więcej . Ja też się przy okazji podszkolę. Zdecydowanie bardziej wolę czytać forum niż książkę .
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
euglenka Rekrut
Dołączył: 27 Lut 2006 Posty: 27 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin-Sławinek
|
Wysłany: Śro 12:19, 22 Mar 2006 Temat postu: Re: Wodze pomocnicze zależne od ręki jeźdźca |
|
|
Kandydat napisał: | RODZAJE WODZY POMOCNICZYCH ZALEŻNYCH OD RĘKI JEŹDŹCA.
-Wodza Draw- dodatkowa wodza przełożona przez potylicę konia, przewleczona przez pierścienie wędzidła i przychodząca do ręki jeźdźca. Działa odwrotnie do czarnej wodzy podnosząc głowę konia do góry. |
Tu chodzi o tak zwaną popularnie 'cyganke', z wędzidłem pessoa bądz też cyganka, jakbym była koniem to bym nie chciała takiego czegoś nosić...
Oczywiście w wędzidle są zrobione oczka abu przewlec tą wodze przez nie:
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Kamil Dowodzi sekcją
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 457 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 16:28, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Zasady dopasowania wędzidła:
Długość wędzidła powinna odpowiadać szerokości pyska konia. Zbyt krótkie uciska kąty pyska, zbyt długie nie leży spokojnie w pysku, przesuwając się w jedną i w drugą stronę i powodując efekt „dziadka do orzechów”.
Wędzidło prawidłowej długości po włożeniu do pysku konia wystaje ok. 1 cm. z każdej strony.
Wysokość położenia wędzidła reguluje się za pomocą pasków policzkowych. Przy prawidłowo dopasowanym ogłowiu wędzidło leży blisko kątów pyska, a na wargach tworzą się dwie małe fałdki.
Wiem, że to było kawałek wyżej, ale ostatnio było to takim gorącym i spornym punktem w stajni i nie mogę sobie odmówić powtórzenia tego, jak sie wypowiada literatura na ten temat.
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Pon 1:59, 19 Cze 2006, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Edyta Ochrzczony jeździec
Dołączył: 17 Lut 2006 Posty: 282 Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 3 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Lublin
|
Wysłany: Nie 18:21, 04 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
To było w innym temacie.
Mam taką propozycję... bo ten spór w stajni jest dość ostry ostatnio i jeśli masz Kamil to dopasowanie odpowiednie opisane w jakiejś książce to trzeba by ją przynieść i pewnej osobie pokazać. Wiem, że to pewnie nic nie da, ale już Waldek nie będzie taki pewien swego bo narazie to on twierdzi, że dwie zmarszczki to są urojenia ludzi... a naprawdę nikt nie czuje się bezpieczny jadąc na wędzidle które lata w pysku konia i kon sie tym jeszcze irytuje. A już szczególnie na luźnej wodzy... gdy wędzidło ma pęłną swobodę, bo jeszcze na kontakcie jako tako jak ktos ma spokojną rękę i podaza za ruchem głowy konia to jest delikatny nacisk wędzidła na kąciki warg i nie obija sie o zęby konia wędzidło... a takich ludzi jest baardzo mało i jak już to jadą na dobrze dopasowanym wędzidle.
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
goha Rekrut
Dołączył: 08 Cze 2006 Posty: 25 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Czw 15:09, 22 Cze 2006 Temat postu: |
|
|
Najgorsza szkoda jaką można zrobić to zaszarpanie konia! Na luźnym wędzidle nie trzeba szarpać by do tego doprowadzić!!!!!!!!!!!! Jest bardziej szkodliwe niż ciut za mocno dopięte (w przypadku gdy jest na 2 zmarszczki takiej możliwości co prawda raczej nie ma). Zresztą to nie rozumiem jak przodownik jazdy w skansenie, jaśnie oświecony waldemar, zauważył dopiero po około 6 latach ze na dwie zmarszczki to za ciasno skoro zawsze tak jeżdżono, było akurat i on jednak postanowił zaprowadzić własne udoskonalenia. Nie ma co go słuchać, nie tylko książki, ale i wszyscy ludzie tak mówią, stosują taka, a nie inną metodę i się sprawdza. Bardzo szkoda, że taka osoba ma uprawnienia i możliwości głoszenia tych swoich bzdurnych teorii, bo może tym doprowadzić do wielkiej szkody, mieszając w głowie osobom które dopiero uczą się obsługi konia. Jeśli ktoś na samym początku nasłucha się takich bzdur to później ciężko będzie go wyprostować. Bądź co bądź, zasadniczo jeśli ktoś nie wie i nie miał styczności (a co za tym idzie ciężko mu jednoznacznie i trafnie ocenić sytuację) to gotów jest uwierzyć w słowa nieudacznego, ale jednak instruktora (bo papier zobowiązuje do jakiejś wiedzy ponoć), niż samouka bez papieru który akurat w tej materii ma absolutna racje.
Ludzie olejcie teorie w/w go mistrza jazdy, nie podejmujcie tematu i zapomnijcie o awanturze, a po prostu tolerujcie!!! Nie bierzcie tego do siebie, o co się tu denerwować!!!!!!!!!!!!??????????? Nie wiem...
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
Mara111 Piechociniec
Dołączył: 08 Cze 2015 Posty: 1 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 8:40, 08 Cze 2015 Temat postu: |
|
|
Nie wiedziałam do jakiego tematu wrzucić, więc tu chyba pasuje najbardziej robił ktoś z Was zakupy w sklepie Akcesoria Jeźdźieckie na Jasnej? Bo słyszałam dobre opinie i że mają spory wybór, ale wolę mieć więcej informacji:)
Post został pochwalony 0 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
|