Forum Forum członków i sympatyków Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP oddział Lublin Strona Główna Forum członków i sympatyków Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP oddział Lublin
www.szwadronjazdyrp.fora.pl
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Humor

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum członków i sympatyków Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP oddział Lublin Strona Główna -> Towarzyskie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jacek Kasprzyk
Doktor



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 23:37, 13 Lis 2007    Temat postu: Humor

Chłop wyhodował dwutonowe jabłko, wsadził je na wóz i zawiózł na targ. Cały dzień nie miał klientów, ale pod koniec dnia przychodzi facet i pyta się:
- To pana jabłko?
- No.
- To cofnij pan wozem, bo mi robal konia zżarł.

Jedzie dyliżans przez prerie, zatrzymuje się co pół godziny, woźnica schodzi
z kozła i trzaska drzwiami mimo, że nikt nie wsiada i nie wysiada.
Po którymś razie pasażerowie w dyliżansie pytają go o powód takiego
postępowania.
- A to widzicie, ze względu na konie. Jak się zatrzymamy i trzasnę drzwiami,
to konie myślą "O, ktoś wysiadł, będzie lżej" i szybciej idą dalej!
Jadą więc, woźnica co pół godziny zatrzymuje dyliżans i trzaska drzwiami, aż
za którymś razem jeden koń mówi o drugiego:
- Ja już dalej nie idę! Co chwila ktoś wsiada!


Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
- Gdzieś stracił palce u prawej ręki?
- A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.


Wchodzi koń do pubu, zamawia sobie piwo.
-Należy się 15 złotych - Informuje barman.
Koń płaci i sączy sobie powoli przy ladzie.
- Nieczęsto widujemy tu konie - zagaduje zaciekawiony barman.
- Nic dziwnego. 15 złotych za piwo ?!


Dorodna klacz pasie się na łące przy ruchliwej szosie. Przejeżdża samochód.
- Sto koni... - myśli szkapa - Można pomarzyć...


Chłop kupił konia i orał nim przez cały dzień. Po powrocie do domu zmęczony
koń rozłożył się na łóżku. Chłop zdziwił się:
- Coś takiego! Koń w łóżku!
- A co? Myślałeś, że po całym dniu harówki będę jeszcze pomagał twojej żonie

Jechał chłop wozem i uderzył konia batem. Koń odwraca łeb i mówi:
- Jak mnie jeszcze raz uderzysz, to ci tak z kopa oddam, że się w lustrze nie poznasz!
Chłop zdziwiony:
- Pierwszy raz w życiu słyszę - żeby koń mówił!
- Ja też - przytaknął siedzący obok chłopa pies.

Antek kupuje na targu konia.
- Ile pan chce za niego?
- Tysiąc złotych.
- Przecież on jest ślepy!
- Co?! Przejedź się pan nim, to zobaczysz, czy jest ślepy!
Antek wsiada na konia i zaczyna galopować. Koń pędzi przed siebie na oślep, prosto na mur z cegieł i po chwili wpada na niego, kończąc w ten sposób życie. Antek wyłazi spod konia i mówi:
- Mówiłem, że jest ślepy!
- Może i ślepy, ale jaki odważny!

W gospodzie przy butelce wódki spotykają się dwaj chłopi. Jeden mówi:
- Mój koń jest bardzo mądry.
- Dlaczego? - pyta drugi.
- Gdy gadam: "Idziesz, czy nie?", to on idzie albo nie.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Jacek Kasprzyk dnia Wto 23:40, 13 Lis 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Benek
Piechociniec



Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 9
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin-Sławinek

PostWysłany: Czw 9:20, 15 Lis 2007    Temat postu:

Co prawda z długą brodą, ale dobre.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacek Kasprzyk
Doktor



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 16 Lis 2007    Temat postu:

Pewna pani wybrała się do Afryki na safari i zabrała ze sobą swojego pupila - pudelka. W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył. Biegł za samochodem, biegł, biegł... ale nie dogonił.
Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta. Zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie. Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
"Może nie wszystko stracone" - myśli pudelek i dopada padliny.
Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś wpie***la, ciamka, mlaska. Lampart już - już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stwór mruczy do siebie:
" Mmmm... jaki smaczny ten lampart...rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki - co za rozkosz...".
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki.
"Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zżarłby mnie jak dwa razy dwa" - myśli uciekając. Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną. Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
"Oj, niedobrze" - myśli pudelek. "Ta cholerna małpa wszystko mu wygada. Co robić?"
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka. Lampart wku**ił się strasznie. Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem. Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
"Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta a ta cipa, nie wraca i nie wraca..."


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Jacek Kasprzyk
Doktor



Dołączył: 05 Mar 2006
Posty: 105
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:18, 16 Lis 2007    Temat postu:

Z nory wychyla łeb niemiecka mysz - patrzy dookoła, kota nie ma - leci ile sił w nogach do baru nalewa sobie browara, szybko wypija i spierdala do nory.
Za chwilę wychyla łeb francuska mysz - kota nie widać, więc zapierdala do baru wychyla lampkę wina i chowa się do nory.
Po jakimś czasie wychodzi ruska mysz - ogląda się dookoła - kota nie ma, więc podchodzi do baru wypija setę spirytusu i wraca do nory.
Teraz wychodzi polska mysz - looka dookoła - kota nie widać, więc idzie do baru - wychyla jedną, szybką setę, patrzy sierściucha nadal brak - wychyla druga setę, po czym trzecią, czwartą i piątą... Po szóstej znowu wodzi wzrokiem dookoła - kota nie widać - opiera się o bar i mruczy:
-No to kurwa poczekamy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 1:51, 03 Gru 2007    Temat postu:

Wchodzi Porucznik Rżewski do bałaganu a panienki na jego widok bledną
- Nie bójcie się, dziś przyszedłem tylko się napić
- Ostatnio też tak Pan Porucznik mówił
- Wtedy jak wchodziłem to też tak myślałem...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 23:39, 05 Kwi 2009    Temat postu:

Rankiem porucznik Rżewski wychodzi z bałaganu.
- A pieniądze - krzyczy za nim dziewczyna.
- Huzarzy pieniędzy nie biorą! - dumnie odparł porucznik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 1:28, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Porucznik Rżewski z kompanami, pijaństwo ogólne oczywiście.
- Panowie huzarzy, wykąpmy konie w szampanie!
- Ale panie poruczniku, toż to wydatek byłby straszny, a żołdu nie było od trzech miesięcy!
- Ech, wy... To chociaż oblejmy piwem kota!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 22:42, 07 Kwi 2009    Temat postu:

Po zdobyciu przez pułk fabryki gorzałki porucznik Sołżenicyn rzekł do Rżewskiego
- Tyle gorzałki to i nasz pułk nie wypije poruczniku...
- Sołżenicyn! Gwardia umiera, a nie poddaje się! - wykrzyknął Rżewski


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 17:08, 09 Kwi 2009    Temat postu:

Rżewski umówił się na nocną schadzkę w hotelu. Dama, przez baczenie na swą reputację rzecze:
- Poruczniku, widzę was o północy. Tylko na Boga, zdejmijcie buty...
Noc. Ba, północ. Hotel śpi. Nagle stukot jak cholera. Z pokoju, w peniuarze tylko odziana wybiega dama:
- Rżewski, co to znaczy?! Miał pan iść boso...
- Buty mam w rękach - odpowiada porucznik.
- O co to tak stuka?!?
- Ostrogi.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aduś
Stajenny



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:00, 14 Lut 2007
PRZENIESIONY
Czw 17:11, 09 Kwi 2009    Temat postu: brechta....

Policjant konny zatrzymuje chłopczyka na rowerku i pyta:
"Skąd masz rowerek" Chłopczyk odpowiada:
"Od Mikołaja" Policjant na to:
" Masz mandat 100zł i niech Ci w przyszłym roku Mikołaj przyniesie lampke do roweru" Chłopczyk wtedy pyta:
" A skad pan policjant ma konia"
"Od mikołaja"- mówi policjant
"To niech za rok Mikołaj przyniesie panu konia z ch....em na dole , a nie na górze"- mówi chłopczyk


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
aduś
Stajenny



Dołączył: 27 Lut 2006
Posty: 38
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 23:06, 14 Lut 2007
PRZENIESIONY
Czw 17:12, 09 Kwi 2009    Temat postu:

apropo Policji Konnej i to w samej II RP to odsyłam do artykułu w najnowszym numerze NPK.Fotka na 2 stronie jest nie do opisania.Poprostu rewelacja.Szkoda ze dzisiaj mundurówka tak nie wyglada no ale nic.Odsyłam do lektury.pozdrawiam

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
goha
Rekrut



Dołączył: 08 Cze 2006
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 15:09, 21 Sie 2006
PRZENIESIONY
Czw 17:12, 09 Kwi 2009    Temat postu: humor

jakos smutno tu wiec proponuje chwile relaksu w tym dziale a pomysl ten wpadl mi do glowy po tym jak przeczytalam ten przedziwny ale zabawny list................ Diabełek

Poborowy Jerzy Kowalik 06-400 Ciechanów ul. Sienkiewicza 7 m. 4

Do:
Naczelnik Sil Zbrojnych RP
Prezydent RP
Aleksander Kwaśniewski
Pałac Prezydencki
00-071 Warszawa
ul. Krakowskie Przedmieście 48/50

Ciechanów. 17.06.2002

Wielce Szanowny Panie Prezydencie.

Uprzejmie proszę o zwolnienie mnie z zaszczytnego obowiązku pełnienia służby wojskowej ze względu na trudną sytuację rodzinną, w jakiej się znalazłem. A mianowicie: Mam 24 lata i ożeniłem się z wdową w wieku lat 44. Moja żona ma córkę w wieku lat 25. Tak się złożyło, że mój ojciec ożenił się z córką mojej żony. Tym samym, mój ojciec stal się moim zięciem, gdyż poślubił moją córkę. W związku z tym jest ona jednocześnie moją córką i macochą. Mojej żonie i mnie urodził się w styczniu syn. To dziecko jest bratem żony mojego ojca. czyli jego szwagrem. Jednocześnie, będąc bratem mojej macochy jest moim wujkiem. Czyli mój syn jest moim wujkiem. Żona mojego ojca, czyli moja córka, powiła na Wielkanoc chłopczyka, który jest jednocześnie moim bratem, gdyż jest synem mojego ojca, i wnukiem, ponieważ jest synem córki mojej żony. Jestem wiec bratem mojego wnuka, a będąc mężem teściowej ojca tego dziecka, pełnię jakby funkcję ojca mojego ojca, pozostając bratem jego syna. Jestem wobec tego własnym dziadkiem. Dlatego też proszę uprzejmie Pana Prezydenta o zwolnienie mnie ze służby wojskowej, gdyż, o ile mi wiadomo, prawo nie zezwala powoływać do wojska jednocześnie dziadka, ojca i syna z jednej rodziny.

Wierząc w zrozumienie mojej sytuacji przez Pana Prezydenta pozostaję z poważaniem

Jerzy Kowalik


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 1:21, 11 Kwi 2009    Temat postu:

W małym miasteczku na Smoleńszczyżnie zatrzymał się na odpoczynek pułk gwardyjski.
Pierwszego wieczoru oficerowie wypili cały zapas alkoholu, zgwałcili miejscowe kobiety i pobili mężczyzn.
Drugiego dnia zrujnowali karczmarza, zgwałcili mężczyzn i pobili kobiety.
Trzeciej nocy złupili wszystkich "samogonszczikow" i poszli do stajen i obór.
Na czwarty dzień do pułku dojechał porucznik Rżewski i zaczęły się hulanki.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 1:07, 15 Kwi 2009    Temat postu:

Bal w kasynie. Zauważono brak Rżewskiego.
- Kornet! A gdzie to pan porucznik ?
- Powiedział, ze wpadnie za dwie godziny jak da radę....
- A jak nie da ?
- To za 10 minut....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 0:44, 18 Kwi 2009    Temat postu:

Noc. Rżewski i Natasza leżą w łóżku.
- I co ja mam zrobić, poruczniku? Golicyn mi się oświadczył...
- Jak to co? Wyjdzie pani za niego, będziecie mieli dom, dwójkę dzieci, psa...
- A pan?
- Ja będę przyjacielem domu...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 17:49, 20 Kwi 2009    Temat postu:

- Poruczniku co to jest monarchia ?
- To jak rządzi król
- A jeśli król umrze?
- To wówczas, królowa
- A jeśli królowa umrze?
- Walet


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 20:51, 21 Kwi 2009    Temat postu:

Uratowałem dziś kobietę przed gwałtem - mówi porucznik Rżewski.
- Wspaniale! Jak pan to zrobił ?
- Wytłumaczyłem, że po dobroci będzie lepiej...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 23:34, 22 Kwi 2009    Temat postu:

Natasza z porucznikiem Rżewskim goszczą na proszonym obiedzie.
W pewnej chwili Rżewski mówi:
- Wyjdę się odlać do ogrodu...
- Fuj, poruczniku, jaki pan niewychowany. Nie mógł pan powiedzieć, ze idzie pan pooglądać gwiazdy?
Po niejakim czasie porucznik wraca, siada do stołu, bierze widelec i zaczyna jeść. Natasza:
- Panie poruczniku, to już szczyt braku wychowania! Mógł pan chociaż ręce umyć!
- Teleskop trzymałem w drugiej ręce - wyjaśnił Rżewski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 21:03, 23 Kwi 2009    Temat postu:

- Pułkowniku, melduję, że w czasie waszej nieobecności w pułku wystąpień przeciwko dyscyplinie nie zanotowano!
- W pułku, to ja rozumiem, ale, poruczniku Rżewski, co robicie w łóżku mojej żony?!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 18:11, 24 Kwi 2009    Temat postu:

Natasza Rostowa odwiedza około 13.00 rano porucznika Rżewskiego - zastaje go w pościeli, lecz na podłodze, w rozchełstanym ubraniu a la "wczoraj był kulturnyj wieczier w chutorie bliz dikanki".
- Poruczniku! ależ tak nie można, to nie przystoi oficerowi! Czy w pańskim życiu nie ma innych dążeń niż pijaństwo!?
- Droga Nataszo... - smutno wzdycha Rżewski - a czy wie pani, że ja nigdy nie miałem własnego domu, choćby najmniejszego dworku z najbiedniejszym chutorem....
- Ależ poruczniku.... proszę nie płakać...!
- Ja nie płaczę, ale tak mi żal ściska serce, że nie mam już nic do przepicia....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 12:56, 25 Kwi 2009    Temat postu:

Za butelką wódki w paryskiej restauracji siedzą Rżewski i Golicyn. Orkiestra zaczyna grać "Emigranckie tango"...
- Ech...jaka tęsknota - wzdycha Rżewski - tak by się chciało choćby zaraz wskoczyć na scenę i nasrać w ten biały fortepian...
- Ni można drogi panie, to nie Rosja - smutno odpowiada Golicyn - Francuzi nie zrozumieją , swołocze...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 21:09, 26 Kwi 2009    Temat postu:

- Nataszo, chodź, pójdziemy w nocy wykąpać się nago w morzu...
- Ale poruczniku, ja nie umiem pływać!
- Przecież nie będziemy...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 20:36, 27 Kwi 2009    Temat postu:

Towarzystwo na balu zabawia się rozmową:
- Drodzy państwo, proszę odgadnąć moją zagadkę, dodam, że bardzo pikantną - Natasza zabiera głos - co to jest: czarne i można o to rozbić jajko?
- Siodło! - wyrywa się Rżewski.
- Fuj, co za chamstwo - oburzają się damy - to oczywiście patelnia!
- No, no, no - prawda - rzecze Rżewski głęboko się zamyślając - patelnią po jajcach... naprawdę pikantne...i kto tu jest chamem...?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 21:31, 29 Kwi 2009    Temat postu:

Car Mikołaj II spacerował po parku. Zamachowiec rzucił w niego bombą, ale władcę własnym ciałem zasłonił porucznik Rżewski.
- Jestem Twoim dłużnikiem - mówi car. - Co chcesz w zamian?
- Nic.
- Niemożliwe, mów; dam radę wszystko zrobić.
- Chciałbym ożenić się z córką pułkownika Siemienowa.
Car Mikołaj II wzywa pułkownika.
- Dajcie swoją córkę Rżewskiemu.
- Panie, nie godzi się - ja pułkownik; on - ledwie porucznik... - broni się Siemienow.
- OK, pułkowniku, oddajcie więc córkę GENERAŁOWI Rżewskiemu...
- Ale on taki prostak...
- Oddajcie córkę KSIĘCIU GERNERAŁOWI Rżewskiemu
- Prostak Rżewski nikogo nie zna na dworze...
- Dajcie córkę księciu generałowi Rżewskimu, NAJLEPSZEMU PRZYJACIELOWI CARA.
Na to Rżewski nie wytrzymał - rzucił się na szyję carowi:
- Nikuś, kochany, po kiego mi ta młoda Siemienowna? Teraz to se lepszą babę znajdę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Czw 2:53, 30 Kwi 2009    Temat postu:

Natasza i porucznik leżą w łóżku. Świeczka płonie, romantycznie się zrobiło.
- A pamięta pan poruczniku swoją pierwszą nauczycielkę? - pyta Rostowa.
- Hmmmm... Nauczycielkę? Pierwsza była pielęgniarka - odpowiada Rżewski.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 8:29, 01 Maj 2009    Temat postu:

Porucznik posyła ordynansa, Wanię, do gospody po gorzałkę.
- Kiedy wszystkiego 10 kopiejek gotówki nam się ostało, Wasze błagarodje - zaoponował Wania.
- No to sobie weź te 10 kopiejek - błysnął hojnością porucznik. - Albo nie, kup za to duży arkusz papieru, narysuj na nim dupę i powieś go w oknie!
- Po co, za pozwoleniem, Wasze błagarodje? - zdziwił się Wania.
- A widzisz - będzie ktoś przechodził, zobaczy, to oczywiście zajdzie, żeby zapytać, czemu dupa w oknie wisi. A ja, dla podtrzymania rozmowy, poślę go do gospody po gorzałkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 15:01, 03 Maj 2009    Temat postu:

Żenię się z Natalią Rostową! - oznajmił Rżewski niespodziewanie kolegom oficerom.
- Co też pan, poruczniku, toż ona mężatka! Za Pierre’a Bezuchowa wydana!
- Ot figlarka, ilem razy się z nią ****, zawsze ktoś za ścianą chrapał. - Niedźwiedź, mówiła, oswojony.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Kamil dnia Nie 15:04, 03 Maj 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 16:06, 04 Maj 2009    Temat postu:

Było to przed Wielkanocą. Natasza Rostowa zobaczyła, jak na łące ogier dopadł klacz.
- Co robią koniki? - pyta nianię.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść.
Kilka dni później Natasza przechadza się po łące z porucznikiem Rżewskim. Nagle młodzi widzą jak konik z klaczką wykonują zabawne ruchy.
- A wiecie poruczniku co robią koniki? - pyta Natasza.
- Oczywiście - odpowiada Rżewski.
- Jeden konik wskakuje na drugiego, żeby zobaczyć z góry, gdzie rośnie lepsza trawka. Aby koniki później mogły ją zjeść - wyjaśnia Rostowa.
- No co pani, mademoiselle?! Patrzą, gdzie rośnie lepsza trawka??!! Konie, jak się r*uchają to świata bożego nie widzą.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 20:10, 05 Maj 2009    Temat postu:

Pewnego wieczoru porucznik Rżewski spotkał się w restauracji z pułkownikiem.
- Poruczniku - rzekł pułkownik - widzę, że pan często chodzi do restauracji. Prawie codziennie. Mnie zawsze brakuje pieniędzy...
- A co pan robi z pensją, panie pułkowniku?
- Wszystko oddaję żonie. A ona na hulanki nie chce dawać...
- Nie umie pan postępować z kobietami, panie pułkowniku. Kiedy nie chce dać pieniędzy, niech pan podejdzie do niej od tyłu, pocałuje w szyję i delikatnie weźmie w ramiona. Na pewno da!
Pułkownik wraca do domu i robi tak, jak mu poradził porucznik. Podszedł od tyłu do żony, objął ją, pocałował w szyję. Żona przeciągnęła się z rozkoszą i mówi:
- Cóż to, poruczniku, znowu skończyły się pieniążki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Śro 21:39, 06 Maj 2009    Temat postu:

Tańczy porucznik Rżewski z Nataszą Rostową. Robiąc kółko, schowali się za kolumnę. Wypłynęli na salę - Natasza płonie rumieńcem. Kolejne kółko - znów się schowali za kolumnę. Po ukazaniu się ponownym - Natasza włos zwichrzony, lico goreje.. Za trzecim razem Nataszka omdlewa na ramionach Rżewskiego.
- Panie poruczniku - pyta kornet Jajcew. - Co się tam działo za tą kolumną?
- Za pierwszym razem - pocałowałem ją mocno - opowiada Rżewski.
- Za drugim - złapałem za piersi.
- A za trzeciem, gdy Nataszka o mało nie zemdlała?
- Hmmm... Jakby to opisać...? A dawałeś kiedyś kobyle kostkę cukru z ręki?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 21:52, 08 Maj 2009    Temat postu:

Rżewski z kniaziem Golicynem postanowili zrobić zawody. Kto więcej kobiet zadowoli w ciągu nocy. Wynajęli dwa pokoje w bałaganie i ustalili, że każdy stosunek zaznaczą kreską na ścianie.
Rano wpada porucznik do pokoju Golicyna. Patrzy na ścianę - tam trzy kreski...
- Sto jedenaście... brawo książę! Prawie cztery razy lepiej ode mnie!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Sob 16:06, 09 Maj 2009    Temat postu:

Jakiś czas temu w jednostce bombowców strategicznych zapowiedziano poważne ćwiczenia. Włącznie z wylotem z kompletem uzbrojenia bojowego. Przyjechała wizytacja ważnych szyszek, łącznie z jakimś generałem, bohaterem Wielkiej Wojny Ojczyźnianej. Delegacja stoi sobie spokojnie na lotnisku, obok pasa startowego, obserwują pułk podczas ćwiczenia "Alarmowe poderwanie jednostki". Samoloty startują parami, jedna szybko za drugą, nawracają. Nagle...
...od jednego z samolotów coś się oderwało. Podobne do bomby. Cała delegacja przerażona zaiwania do rowów, tylko jeden generał został. I chichotał jeszcze do tego. Bomba upadła, parę razy się odbiła, pobujała i uspokoiła. Oficerowie wyleźli z rowu. Brudni, jak świnie, bo to po deszczu było. Podchodzą do generała, pytają:
- Towarzyszu generale, dlaczego nie uciekaliście, a jakby wybuchła?
- A po co się chować? Toż to jądrówka.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 0:13, 10 Maj 2009    Temat postu:

Zwierzęta dostały powołanie do wojska. Pierwszy na komisję poszedł niedźwiedź.
- I co? I co?! - pyta się go zając gdy wyszedł.
- A mam przydział do kampanii budowlanej.
- Oj, to nie jest źle, powiedz jak to zrobiłeś, to pójdziemy tam razem.
- Pokazali mi karabin, spytali co to jest, ja odparłem, że nie wiem. Pokazali granat, powiedziałem, że nie wiem. Pokazali cegłę, powiedziałem - cegła - i mnie przydzielili.
Wszedł zając na komisję.
- Co to jest? - pytają, pokazując karabin.
- Nie wiem!
- A co to jest? - pytają pokazując granat.
- Nie wiem!
W tym momencie pytający schylił się pod stół po cegłę i zanim ją podniósł zając wrzasnął:
- Cegła!
- Do kontrwywiadu!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 20:02, 11 Maj 2009    Temat postu:

Siedzi Rżewski, coś pisze... Wchodzi pułkownik:
- Cóż to pan pisze, panie poruczniku?
- Hymn pułku tworzę.
- Doprawdy? Pozwól pan spojrzeć... Toż to same bluźnierstwa!
- Jakże same bluźnierstwa? O, w drugiej linijce - słowo "sztandar!


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 22:39, 12 Maj 2009    Temat postu:

Rżewski z Rostową przechadzają się po parku.
- Echhhh... – wzdycha Natasza. – To właśnie tutaj przeminęły najlepsze lata mojej młodości. Jak ja tu często przychodziłam... Siadałam na tej ławeczce i... Oj, oj, jeśliby drzewa umiały mówić... Na przykład ta topola. Zgadnijcie poruczniku co by opowiedziała?
- Niewątpliwie ta topola, madame, powiedziałaby, że jest dębem.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Pią 0:33, 15 Maj 2009    Temat postu:

Pewnego dnia Rżewski bardzo zaniemógł. Udał się, więc do lekarza pułkowego. Diagnoza była krótka:
- Niewiele mogę tu pomóc. Proszę jednak pić codziennie litr spirytusu i starać się chędożyć sześć razy dziennie.
- To pomoże?! - krzyknął uradowany Rżewski.
- Nie, ale przynajmniej nie zepsuje pan sobie opinii przed śmiercią.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kamil
Dowodzi sekcją



Dołączył: 17 Lut 2006
Posty: 457
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 15:11, 17 Maj 2009    Temat postu:

- Na ostatnim raucie Natasza dała mi do myślenia - zwierza się Pierre Bezuchow Rżewskiemu.
- Mi też dała, ale normalnie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum członków i sympatyków Stowarzyszenia Szwadron Jazdy RP oddział Lublin Strona Główna -> Towarzyskie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin